Pewne tanie linie lotnicze wpadły na pomysł dopłacania do biletu przez otyłych pasażerów.Jak podają (24 kwietnia 2009r) Dziennik.pl i Onet.pl, przeprowadzony sondaż wśród 100.000 pasażerów linii Ryanair wykazał, że 29% osób uczestniczących w tym sondażu, chce takiej dopłaty dla otyłych.
Kogo zatem ma dotyczyć ta dopłata?
Pań, o wadze powyżej 100 kg i Panów o wadze powyżej 130 kg.
Więcej też zapłacą osoby o wskaźniku BMI 40 oraz osoby, których ciało dotyka obu poręczy siedzenia lub osoby, których obwód w pasie przekracza 114 cm dla mężczyzn i 102 cm dla kobiet.
Niektóre linie lotnicze podobno już zmuszają otyłych pasażerów do kupowania biletów w klasie biznes, gdzie siedzenia są szersze i wygodniejsze.
Moja rada.
Każda osoba kupująca bilet powinna najpierw się zważyć, zmierzyć i zastanowić się jakimi liniami lecieć lub w jakiej klasie aby uniknąć publicznego ważenia i mierzenia.
Pozwolę sobie jeszcze na komentarz.
Uważam to za poniżającą dyskryminację. Społeczeństwa zachodnie cierpią na epidemię otyłości. Polacy też dołączyli do tego grona. Zatrzymanie tych tendencji trwać będzie zapewne latami. Potrzebna jest edukacja i propagowanie zdrowego stylu życia. Dlatego projektanci wnętrz środków lokomocji powinni rozważyć raczej wielkość siedzeń i ich rozmieszczenie. Rozumiem, że ze względów ekonomicznych lepiej zapakować więcej. Ale czy tylko oto chodzi.
Pamiętam swój ponad 24 godzinny lot do Australii (bynajmniej nie tanimi liniami). Fotele w samolocie były dostosowane do nie tylko osób szczupłych ale i niskich.
Może zatem linie powinny opodatkować także osoby o "za długich" nogach.
Mam taką wizję , że kiedyś pojawi się taki artykuł w prasie : Dzisiaj jest pierwszy dzień , w którym odnotowano istnienie w Polsce tylko 10 osób o wadze przekraczającej 100 kg....
OdpowiedzUsuńHm, oby. Ale chyba jak mówią gdy "dużo wody w Wiśle upłynie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. JM
wow is this a real picture? its a gonna scare you so much when you ride on a plane like this.
OdpowiedzUsuńniby tak . Fajnie by było gdyby wszyscy ważyli poniżej 10okg. Ale są ludzie którzy z racji na swój wzrost , i problemy zdrowotne nie mogą ważyć mniej . I co wtedy????????? część w przedniej części samolotu a część na "ogonie " , ABSURD!!!! Ale pomyśleć trzeba i jeśli się da to walczyć z nadwagą . A tak poza wszystkim ważę już 10 kg mniej :))))))) Moje dziecko krzyczy że już dość ...a ja chcę jeszcze 4 kg mniej i wówczas mam w nosie linie lotnicze, miejsce w autobusie, miejsce w pociągu..... chore pomysły:))))
OdpowiedzUsuńKontrowersyjne to troche...
OdpowiedzUsuńbilety na koncerty warszawa
Uważam, że to dyskryminacja. Aczolwiek ... kiedyś musiałam zapłacić 200 zł za 3 kilo nadbagażu. Uważam, że to nie fair, że ja 50 kilogramowa drobinka mam dopłacać za 3 kg nadbagażu, skoro zapłaciłam za bilet tyle samo co 100 kilogramowa osoba.
OdpowiedzUsuń